Co robić, gdy znajdę motyla a nadchodzi zima?

Tak jak co roku musimy pogodzić się z zakończeniem sezonu  hodowlanego motyli. Co prawda tu i ówdzie można jeszcze zobaczyć pląsające w resztkach promieni słonecznych pojedyncze rusałki na późno kwitnących kwiatach (np. Marcinki), to jednak czasu nie zatrzymamy. Motyle wchodzą w fazę zimowania.

Są do tego doskonale przygotowane i nie musimy się o nie troskać. Część gatunków przetrwa ten trudny czas w postaci jajeczek i gąsienic, część jako poczwarki, a nieliczne w postaci dorosłej. Do tych ostatnich należą głównie Rusałki. Także te dobrze nam znane z oferty Farmy Motyli – jak pawik, pokrzywnik czy ceik, ale także te rzadsze jak wierzbowiec, drzewoszek czy żałobnik. To one do końca wykorzystują jesienne ocieplenia i uzupełniają zapasy cukru, które pozwolą im przetrwać mrozy.

Paradoksalnie im bardziej sroga zima i niższe temperatury tym lepiej dla motyli.

W ciepłe zimy kiedy temperatura często przekracza plus na termometrach, procesy przemiany materii u wadów, które są zmiennocieplne inicjują funkcje życiowe. Zużywając wówczas cenną energię zgromadzoną w formie cukrów.

Takie wybudzanie motyli w okresie kiedy powinny głęboko hibernować powoduje ich osłabianie i często prowadzi do śmierci.

To wskazówka dla wszystkich, którzy znajdują w zimie motyle i pytają co z nimi zrobić. Odpowiedź jest jedna – najlepiej pozostawić je na zewnątrz.

Czy to będą gąsienice czy motyle dorosłe – przyniesione do domu szybko się wybudzą i niestety padną z powodu zbyt wczesnego wyjścia z fazy hibernacji.

Jeśli okoliczności skłaniają do zaopiekowania się znalezionym motylem, najlepsze co możemy zrobić to umieścić żyjątko w szczelnym plastikowym pudełeczku i całość przenieść do lodówki. Proszę się nie obawiać, że zabraknie im powietrza, znacznie gorsze jest ryzyko ich wysuszenia. Jeśli pudełeczko nie będzie szczelne – te małe istotki po prostu stracą całą wodę z ich malutkich ciałek i już się nie obudzą. Dopiero kiedy w II połowie marca słońce zacznie mocniej przygrzewać takie motyle można wynieść na zewnątrz. Prawdopodobnie będą już kwitły pierwsze krokusy, które zapewnią motylom smaczny nektar.